top of page

Czas żniw i ciężkiej pracy

  • Zdjęcie autora: rol-mat.starzomscy
    rol-mat.starzomscy
  • 28 sie 2019
  • 3 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 26 wrz 2019


W tym roku żniwa zaczęły się dość wcześnie - początkiem lipca. Koszenie zaczęliśmy od jęczmienia ozimego. Pogoda początkowo sprzyjała, jednak przyszły deszcze, które zakłócały pracę i powodowały przestoje. Skutkowało to dłużej trwającym okresem żniw. Występowały liczne ostrzeżenia przed burzami, które na szczęście w naszych rejonach przyszły w połowie sierpnia i nie przyczyniły się do dużych strat. W pobliskich okolicach występowały gradobicia, jednak nasze gospodarstwo ominęło, a jedynie pojawiały się ulewne deszcze z silnym wiatrem. Raz tylko przeszła poważna burza przerywając pracę koszenia na parę dni.



Dzień w takim sezonie zaczyna się od 6 rano przez siedem dni w tygodniu, gdyż każdy dzień musimy w pełni wykorzystać, ponieważ nigdy nie wiemy co przyniesie nam jutro, gdyż pogoda zmienną jest.


Prace w polu uzależnione są od warunków i możliwości koszenia. Są dni kiedy kosi się pięknie i można pracować do późna (po północy), a są dni kiedy rosa szybko wychodzi przez co nie da się pośpieszyć kończąc pracę np. o 21. Zależy też to wszystko od tego czy zboża są stojące czy leżące. Praca wolniej idzie kiedy wszystko na polu jest powalone i zielonkowate. Często w takich sytuacjach kombajn się zapycha co przyczynia się do jazdy przód-tył-przód-tył.


Dzień pracy zaczynamy od przygotowania kombajnów poprzez czyszczenie wszystkich filtrów, chłodnicy i innych miejsc aby kombajny były jak najmniej w pyle i kurzu. Kolejny etap to smarowanie i tankowanie maszyn. Również ważnym elementem jest umycie szyb kabin, które po całym dniu pracy są często czarne od brudu i ciężko przez nie cokolwiek dostrzec. Przed wyjazdem z domu należy zjeść, zabrać jedzenie i picie, aby mieć siłę pracować do późna, gdyż nie ma czasu na zjeżdżanie z pola. Ciągnik z przyczepami również musi być gotowy, aby można było kiprować na nie i odwozić w wyznaczone miejsce plony. Kiedy zjedzie się w miarę wcześnie od koszenia można zacząć podszykować wieczorem maszyny, aby rano na spokojnie dokończyć i móc wcześniej wyjechać do koszenia. Niekiedy da się już kosić od 9 rano, a innym razem dopiero o 11 czy 12 bo rosa wystąpiła w nocy, albo niewielki deszcz. W czasie koszenia zdarzają się różne usterki, które można naprawić w polu jak np. wymiana podbieracza, jednak niekiedy trzeba zjechać do domu aby coś pospawać lub wymienić, co przyczynia się do opóźnień i przestojów. W tym roku mieliśmy w dwóch kombajnach takie same awarie - popsucie akumulatorów. Ładowanie ich nie przynosiło efektów, gdyż rozładowały się do zera i nie skutkowało ponowne naładowanie. W deszczową pogodę wykryliśmy zepsute łożysko na bębnie młócącym co wymieniliśmy podczas przestoju pogodowego i nie wpłynęło to na prace w koszeniu. Usterki się zdarzają jak w każdej pracy, ale nie często i nie są zbyt poważne aby utrudniło to nasze prace.


W czasie żniw jest mało czasu na sen, gdyż dzień pracy kończy się zawsze grubo po północy, a przed spaniem trzeba coś jeszcze zjeść i wykąpać się co skutkuje chodzeniem spać koło 2, a o 6 rano pobudka. Jest to ciężki czas, gdyż każdego dnia chce się wykonać jak najwięcej pracy, aby móc jak najszybciej obrobić się i zakończyć ciężki okres żniw. Jednak pomimo że żniwa dobiegają końca to praca się nie kończy, gdyż trzeba już zaczynać pracę na kolejny sezon żniwny. Zaczynając od talerzowania pól, aby móc je przygotować do siewu lub pod orkę. Zaraz po talerzowaniu następuje siew rzepaku, który wysiewa się pod koniec sierpnia i do trzech dni należy go opryskać. Również w międzyczasie wysiewa się poplony, które mają na celu poprawić jakość gleby, czy też wykonanie wapnowania pól.


Pracy w okresie letnim jest ogrom, która często nakłada się na siebie w wyniku nie sprzyjającej pogody i wynikających z tego powodu opóźnień.


Kiedy pada deszcz to my nie odpoczywamy tylko wykonujemy inne prace, które można podgonić w taką pogodę. Jedną z prac jest np. talerzowanie skoszonych pól, z czym również schodzi bo to parę dni pracy. W deszczowe dni również można zwozić sprasowane bele ze słomą, chyba że w polu jest takie błoto które uniemożliwia nam te prace. Jest również czas na dokładne wyczyszczenie kombajnu i sprawdzenie czy wszystko jest w porządku, a gdy znajdzie się jakąś usterkę to można na spokojnie ją naprawić zanim się wypogodzi i będzie można dalej kosić.


Tak przebiega lato na wsi w naszym gospodarstwie, opisane pokrótce dla tych którzy są ciekawi jak to wygląda z perspektywy rolnika. Nie każde gospodarstwo posiada swój kombajn w wyniku czego trzeba sobie go nająć od kogoś kto takowy posiada, aby móc zebrać swoje plony. Dużo gospodarstw ukierunkowanych jest również na chów bydła czy innych zwierząt , co skutkuje że praca tam przebiega zupełnie inaczej, niż w gospodarstwie bez takowych zwierząt. Nasze gospodarstwo ukierunkowane jest tylko na produkcję roślinną i zwierząt nie posiadamy.



Comments


      GR STARZOMSCY
 
Tomasz 603 335 911
    Sebastian (ziemniaki) 693 309 519
       Mateusz (ROL-MAT - koszenie zbóż i rzepaku) 661 120 632

logo.png
GR 2.png
  • Facebook Clean
  • LinkedIn Clean
bottom of page